Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Mikroruchy. O jednym wierszu Bogdana Prejsa

  O wierszu Bogdana Prejsa derma taka sama od lat chciałam napisać już dawno, właściwie prawie napisałam, ale ciągle coś nie pozwalało mi skończyć, cały czas czegoś mi brakowało; tekst leżał, a kolejne planowane nie mogły się zacząć, bo musi być po kolei, bo tak. Aż pewnego dnia dwie rzeczy przyszły do mnie nagle, choć nie do końca niespodziewanie. Pierwsza to nagły nawrót pamięci o performansie Juliusa von Bismarcka Polizei [1] , w którym artysta ustawia w galeriach kordon złożony z figur policjantów. Te sztuczne postaci wykonują mikroruchy, jak ludzie, którzy długo stoją w jednej pozycji – delikatnie zmieniają położenie dłoni, ramion, przenoszą ciężar ciała z nogi na nogę. Wchodząc do budynku, nie da się ich wyminąć, trzeba przejść między nimi. Pokazując instalację w różnych krajach, Bismarck ubiera manekiny w mundury policyjne obowiązujące w danym państwie. Druga sprawa to książka Dawida Kujawy Pocałunki ludu [2] , a w niej po pierwsze odnowienie idei, że forma wiersza może być spo